Kłopoty giganta motoryzacji. Niemieckie spółki stają na krawędzi
Problemy amerykańskiego giganta motoryzacyjnego First Brands Group coraz mocniej odbijają się na europejskim rynku. Po wrześniowym bankructwie centrali w USA, niewypłacalność ogłosiło kilka niemieckich spółek należących do koncernu. Kryzys dotyka kolejnych firm z sektora produkcji części samochodowych.
Fala upadłości dotarła do Niemiec. Kilka spółek należących do amerykańskiej grupy First Brands, która przed kilkoma tygodniami ogłosiła niewypłacalność, złożyło wnioski o upadłość. Wśród nich znalazły się podmioty wchodzące w skład Plastic Manufacturing Group, zajmujące się produkcją elementów z tworzyw sztucznych dla branży motoryzacyjnej.
Jak poinformowała kancelaria Schultze & Braun, prawnik wyznaczony przez sąd został tymczasowym administratorem postępowania upadłościowego. Spółki specjalizujące się w wytwarzaniu osłon chłodnic, nakładek lusterek oraz pokryć kierownic borykają się z drastycznym spadkiem sprzedaży. Przyczyną jest zmniejszająca się produkcja samochodów w Europie oraz pogłębiający się kryzys w branży części zamiennych.
Wnioski o niewypłacalność złożyły m.in. Diepersdorf Plastic Manufacturing GmbH, SMK Plastic Manufacturing GmbH, Linden Plastics Manufacturing GmbH oraz Plastics Germany 1 GmbH. Łącznie zatrudniają one ponad tysiąc pracowników. Ich wynagrodzenia zostały zabezpieczone na dwa miesiące w ramach niemieckiego systemu świadczeń dla firm objętych postępowaniem upadłościowym.
Grupa First Brands od lat budowała swoje globalne imperium poprzez szereg przejęć finansowanych długiem. Niemieckie spółki należą do dawnej dywizji tworzyw sztucznych czeskiej Winning Group, przejętej przez Amerykanów w maju 2024 roku. Jednak złożona struktura kapitałowa i utrata kontroli nad finansami przez kredytodawców doprowadziły we wrześniu do bankructwa centrali.
W momencie ogłoszenia upadłości First Brands zatrudniał ok. 26 tysięcy osób na pięciu kontynentach. Co prawda proces restrukturyzacji w USA nie obejmował operacji międzynarodowych, jednak skutki niewypłacalności coraz wyraźniej odczuwają zagraniczne oddziały.
Kryzys w grupie pokazuje, jak mocno uzależniony jest sektor motoryzacyjny od globalnych łańcuchów dostaw. Malejące wolumeny produkcji aut w Europie i rosnące koszty finansowania sprawiają, że nawet najwięksi gracze zmagają się dziś z poważnymi problemami płynnościowymi.
Dodaj komentarz